środa, 1 lipca 2015

Od Haru

- Zaraz ja- - dziewczyna odeszła zanim zdążyłam cokolwiek zrobić. Wszyscy myśleli że moją winą było to, co się działo. Problem w tym że ja nigdy nie chciałam żyć w ten sposób! Wstałam i zdecydowałam. Jedyną logiczną decyzją będzie odnaleźć Arate, pytanie tylko jak... uznałam że najlepiej będzie przejść się po tym lesie i szukać oznak życia. Nie wiedziałam, czy powinnam poszukać leśnych duchów i je przeprosić czy uciec jak tchórz... niestety wybrałam drugą opcję, wyszłam z lasu wciąż szukając chłopaka. Myślałam że może on pomoże mi opanować tę sytuację. Z drugiej strony bałam się jednak, że wszystko co mówił było kłamstwem po to, bym dołączyła do demonów. Wierzyłam jednak w jego dobre intencje, bo była to teraz moja ostatnia deska ratunku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz