- Biedna Danielle... to nie jej wina... - rozejrzałam się - no nic... zabiorę Haru do domu i spróbuje jej pomóc... i Sakura... przepraszam za las... - spojrzałam na ślady czarnych płomieni - to wszystko moja wina... - podeszłam do Haru, podniosłam ją, rozwinęłam skrzydła i zniknęłam. Pojawiłam się w domu.
- Rei! Pilnuj Haru. Jeśli się obudzi, zawołaj mnie. Ja muszę znaleźć sposób na to, żeby jej pomóc. - położyłam nieprzytomną dziewczynę na łóżku i zeszłam do biblioteki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz