- Nie interesuje mnie to - przerwałam im. - Nie wiem nawet, o co wam chodzi, ale nie pozwalam. Hotarou ma absolutny zakaz angażowania się w cokolwiek dopóki nie wróci do zdrowia.
- A ty co, jego matka? - rozległ się głos ze strumienia.
- Nie - odparłam lodowatym tonem. - Kiedy wyzdrowieje, zamierzam zająć się jego treningiem.
- T-treningiem!? - zawołał cyborg i rozejrzał się nerwowo. - Jakim treningiem!?
- Umiejętności, rzecz jasna.
- Yuuko, ja nie mogę! - stanowczo pokręcił głową. - Musimy ją znaleźć.
- Tą dziewczynę? - zerknęłam kątem oka na inne duchy natury. - W takim razie nie mam wyboru. Będę współpracować.
- Jeeej! - czarnowłosa dziewczyna podskoczyła radośnie. - Od czego zaczynamy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz