Oskoczyłem na bok, unikając strzałów. Na chcwilę zniknąłem. Widzialem, jak demon rozgląda się ze złością.
Po chwili pojawiłem się obok dziewczyny. Towarzystwo nadal mnie nie widziało. Rozwiązałem dziewczynę, zanim mnie zauważyła. Zarzuciłem ją na ramię i pojawiłem się po prej stronie otwartych drzwi. Byłem na zewnątz, więc demon nadal nie mógł mnie zauważyć.
- Uciekaj- powiedziałem. Jednak chyba trochę za głośno. Nimfa kiwnęła głową, i powoli zaczęła znikać. Ter miała jak sie skupić na mocy.
- Tu jesteś! - uslyszałem za sobą głos demona. Nim się obróciłem, zostalem powalony na ziemię. Chłopak mierzył do mnie z pistoletu, który przytknął mi do szyi.
- Dawaj, strzelaj.- powiedziałem. Yuu drgnął, ale nie zmienił wyrazu twarzy.
Gdy tylko chłopak zacząl pociągać za spust, złapałem za kosę, i odrzuciłem go do tyłu. Kula niestety mnie nie minęła, trafiła mnie w ramię. Uśmiechnąłem się na grymas na twarzy demona.
- Zrobiłem to, po co tu przyszedłem. - powiedziałwm, i zniknąłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz