Gdy tam dotarłem, zaczął siąpić deszcz. Nie wiedziałem dokładnie, gdzie mam szukać dziewczyny, ale przeczuwałem, że coś musiało się stać.
Kiedy wszedłem do lasu, zdawało mi się, że był bardziej ponury niż wcześniej. Rozglądałem się, ale nie mogłem poznać żadnego miejsca. Znalazłem się w innej części? Nie. Radar pokazywał to samo co wcześniej. Prędzej drzewa się poruszały. A może tak było?
Coś innego poruszyło się za moimi plecami. Odwróciłem się, ale nic nie zobaczyłem. Szybko spojrzałem na radar, ale nic nie wykrył. Na wszelki wypadek zakryłem go rękawem.
- Kim jesteś? - zapytał ktoś. Poczułem czyjąś rękę na moim ramieniu. - Nigdy cię tu nie widziałem...
Odwróciłem się, ale nic nie zobaczyłem. Na moim ramieniu była..
Ręka z wody?! W deszczu zauważyłem parę niebieskich ślepi.
- kim jesteś? - powtórzył głos niecierpliwie, a wodna ręka zacisnęła się na moim ramieniu.
- Ja.. jestem Hotarou.. Była tu dziewczyna, która została porwana... Chciałem.. - nie dokończyłem.
- Co zrobiłeś z Five?! To byłeś ty, tak?
Odwróciłem się, ale nic nie zobaczyłem. Na moim ramieniu była..
Ręka z wody?! W deszczu zauważyłem parę niebieskich ślepi.
- kim jesteś? - powtórzył głos niecierpliwie, a wodna ręka zacisnęła się na moim ramieniu.
- Ja.. jestem Hotarou.. Była tu dziewczyna, która została porwana... Chciałem.. - nie dokończyłem.
- Co zrobiłeś z Five?! To byłeś ty, tak?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz