- Co do- - po raz kolejny dzisiaj zostałam zaatakowana. Co prawda ten chłopak szybko odszedł ale... kto by pomyślał że przez jedną drobnostkę moje życie zmieni się tak bardzo? Uśmiechnęłam się pod nosem, wstałam i ruszyłam głębiej przez las. Szłam tak przez jakiś czas licząc na to że ktoś mi pomoże ale ostatecznie usiadłam pod jakimś drzwem i zasnęłam. Obudził mnie czyjś głos i fakt, żer ktoś cały czas dźgał moje ramię patykiem.
- KTO ZNOWU?! - wydarłam się patrząc na postać przede mną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz