Wystraszyłem się wrzsku dziewczyny i przewróciłem się. Z kucków łatwo się przewrócić.
- co tak wrzeszczysz?! - spytałem.- no sorka, że widzę cię tu po raz pierwszy! Nigdy nie widziałem pół anioła pół demona!
Dziewczyna spojrzała na mnie ze złością.
- Gomenasai!- lekko ukłoniłem się. Gdy podniosłem głowę, zobaczyłem, że jej wzrok lekko złagodniał. - Co tu robisz? Rzdko spotykamy tu takich jak ty...
***
- Zgubiłam się w lesie... - westchnęłam - najwyraźniej byłam bardzo zmęczona i tu zasnęłam... zaraz! Kilka pytań! Kim jesteś, skąd wiesz czym jestem i co masz na myśli przez "takich jak ty"?! - pomimo iż starałam się uspokoić, i tak nakrzyczałam na chłopaka.
- Wybacz, jestem dzisiaj wyjątkowo nerwowa... - wzięłam głęboki wdech i wstałam - więc? Czy mogę znać odpowiedzi na moje pytania? I jeszcze jedno, szukam nimfy, Five.... - spojrzałam na chłopaka. Miałam przeczucie że zna on Five.
- co tak wrzeszczysz?! - spytałem.- no sorka, że widzę cię tu po raz pierwszy! Nigdy nie widziałem pół anioła pół demona!
Dziewczyna spojrzała na mnie ze złością.
- Gomenasai!- lekko ukłoniłem się. Gdy podniosłem głowę, zobaczyłem, że jej wzrok lekko złagodniał. - Co tu robisz? Rzdko spotykamy tu takich jak ty...
***
- Zgubiłam się w lesie... - westchnęłam - najwyraźniej byłam bardzo zmęczona i tu zasnęłam... zaraz! Kilka pytań! Kim jesteś, skąd wiesz czym jestem i co masz na myśli przez "takich jak ty"?! - pomimo iż starałam się uspokoić, i tak nakrzyczałam na chłopaka.
- Wybacz, jestem dzisiaj wyjątkowo nerwowa... - wzięłam głęboki wdech i wstałam - więc? Czy mogę znać odpowiedzi na moje pytania? I jeszcze jedno, szukam nimfy, Five.... - spojrzałam na chłopaka. Miałam przeczucie że zna on Five.
***
Wyliczyłem na palcach wszystkie pytania. Cztery.
- Nazywam się Eka, jestem duchem ziemi. Potrafię zidentyfikować rasę. Przez ''takich jak ty'' mam na myśli kogoś, kto tu nie mieszka. I znam Five, ostatnio pomagałem ją znaleźć Sanowi i spółce.- uśmiechnąłem się.- mam rozumieć, że ty też jej szukasz?- dziewczyna kiwnęła głową. - niedawno tu była, więc ci pomogę. Po drodze możesz mnie pytać o co chcesz. Chodźmy.
***
- Dzięki... - westchnęłam - w końcu spotykam kogoś kto nie jest moim wrogiem... - ruszyłam za chłopakiem. Wydawał się miły, może wszystkie duchy natury tak mają? Wciąż myślałam o tym co stało się wczoraj. Czym właściwie była ta przeklęta tabletka?! Co się potem działo?! Kim wogóle był chłopak który mnie zaatakował i czego chciał? Zanim się zoorientowałam Eka krzyknął "Jesteśmy, stój!" Gdzieś z tyłu. Zupełnie zapomniałam o tym że kiedy za dużo myślę często biegam. Po chwili zderzyłam się ze znajomą dziewczyną.
- Ouć! - mi udało się złapać równowagę ale moja ofiara miała mniej szczęścia i upadła na ziemię (bo każda moja postać ma coś co zawsze robi, wyjaśnie na chacie xD)
- PRZEPRASZAM!!! - krzyknęłam wciąż nieco rozkojarzona. W końcu podbiegł do mnie Eka.
- chyba to jej szukałaś, prawda? - chłopak pokazał na leżącą na ziemii dziewczynę.
- Five? JESZCZE BARDZIEJ PRZEPRASZAM!!! - zrobiłam krok w tył i opuściłam głowę tak nisko jak się dało, czekając na reakcję nimfy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz