poniedziałek, 29 czerwca 2015

Od Haru

- Chyba... nie... - ciekawe było to, jak wyglądało życie leśnych duchów ale uznaĺam że mogę zapytać o to później. Rozejrzałam się po lesie. Nie wiem dlaczego, ale czułam się obserwowana...
- Coś nie tak? - Eka najwyraźniej zauważył mój niepokój. Potrząsnęłam głową i odwróciłam się do chłopaka.
- Nie, to nic, tylko się rozglądam, bardzo ładny las... - próbowałam zmienić temat i zignorować to dziwne uczucie.
***
Od Eka
- Taa... Jasne... I myślisz, że ci uwierzę? O tym lesie już mówiłaś. Teraz, mów, co się dzieje. - przesiadłem się na przeciw dziewczyny. 
- Wydaje mi się, jakby ktoś mnie obserwował...- odpowiedziała z niepokojem. Rzeczywiście, od jakiegoś czasu też miałem takie przeczucie...
- Nie przejmuj się. Może jakieś zwierzątko.- nie zbyt przekonująco to powiedziałem. To nie mogło być zwierze, ale i nie człowiek. Więc co?
***
- Miejmy tylko nadzieję że to "zwierzątko" nas nie zaatakuje bo przy moim szczęściu... - zacisnęłam pięści przypominając sobie wydarzenia z poprzedniego dnia - od wczoraj co chwila ktoś mnie atakuje... ale spokojnie nic mi nie jest... - powiedziałam niepewnym głosem wciąż patrząc na zieloną trawę. Moja głowa już nie bolała i chyba wszystko było w jak najlepszym porządku. Znowu zaczęłam się nerwowo rozglądać, to uczucie nie dawało mi spokoju. 
- Czy tylko ja uważam to uczucie za denerwujące?! - prawie krzyknęłam, ale w ostatniej chwili się powstrzymałam.
- Wybacz, nie chciałam krzyczeć... - spojrzałam na Ekę smutnym spojrzeniem.
***
-Spokojnie, jesteś po prostu zmęczona. Z tego, co słyszę, Nie miałaś ostatnio spokojnych dni. Musisz odpocząć. Może się prześpij? Dobrze ci zrobi.- (on wcale nie brzmi jak pedofil XDD)gdy dotknąłem ziemi, obok Haru pojawił się uskok, na tyle wysoki, że mógłby idealnie zastępować poduszkę.- proszę. Jak chcesz, mogę przy tobie zostać. (wcale...)
***
- Uhhh.... - spojrzałam na Eka z przerażeniem - okay... chociaż nie wiem czy jestem śpiąca... ale miejmy nadzieję że nic się nie stanie.... - jeszcze raz podejrzliwie spojrzałam na Eka po czym oparłam głowę o "poduszkę" i westchnęłam. Nie byłam jednak w stanie zamknąć oczu, nie wiem czy przez chłopaka którego trochę się bałam, czy przez coś, co nas cały czas obserwowało.
- Nie wiem czy dam radę tak zasnąć... - ziewnęłam i przewróciłam się na drugi bok.
***
Zacząłem się rozglądać. Nie wiem, co nas obserwowało, ale miałem co do tego złe przeczucie. Haru chyba mi zaufała. Zasnęła. Z nudów zacząłem robić figurki z ziemi, przy okazji przysłuchując, się, gdzie może być obserwator. Był na gałęzi jednego z drzew. Nie był człowiekiem. Byłem tego pewny. Ale nadal nie mogłem określić, czym był. Póki nie wykonał żadnego ruchu, starałem się nie zwracać na niego uwagi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz