-Rozumiem... nieważne... dzisiejszy dzień jest po prostu strasznie dziwny... - westchnęłam i jeszcze raz spojrzałam na rzekę. Moje oczy wciąż były błękitno czerwone. Przyjrzałam się uważnie, przez ułamek sekundy dostrzegłam tajemniczą ludzką sylwetkę ze skrzydłami.
- Five! - krzyknęłam by ostrzec ją przed ewentualnym zagrożeniem. Niestety chwilę później oślepiło mnie jasne światło. Kiedy odzyskałam wzrok zobaczyłam zaniepokojoną Five i dziewczynę z opaską na oku otoczoną przez zwierzęta. Nie były one jednak agresywne, lecz przytulały się do dziewczyny która je głaskała. Na jej plecach widać było białe, wręcz anielskie skrzydła.
- Co do....kim ty.... - próbowałam czegoś się dowiedzieć ale nie miałam odwagi zapytać jej na głos.
- Przepraszam że was przestraszyłam...- nieznajoma spojrzała w naszą stronę. - Przyszłam po Haru. Chcę zabrać ją do domu...- dziewczyna najwyraźniej nie należała do odważnych. Mówiła cicho i każde słowo wypowiadała po chwili namysłu.
- Kim jesteś i co masz na myśli przez "dom"?! - najwyraźniej zareagowałam zbyt brutalnie, dziewczyna zaczęła się trzęść.
- J-j-jestem... R-Rei M-mirai.... j-jestem t-twoją m-młodszą s-siostrą... - ostatnie słowa dziewczyny ledwo usłyszałam.
- s-s-siostra?! - nigdy nie miałam w rodzinie nikogo innego niż moja mama. Ojciec zmarł po moich narodzinach. Ktoś kto podawał się nagle za moją młodszą siostrę wydawał mi się wręcz dziwny.
-T-tak... chcę zabrać cię do domu... teraz nie jesteś już bezpieczna... - dziewczyna rozejrzała się po polanie - musimy się spieszyć....
- umm... Five? - zaniepokojona i rozkojarzona próbowałam uzyskać pomoc od Five.
wtorek, 26 maja 2015
Od Haru do Five
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz