czwartek, 18 czerwca 2015

Od Hotarou do Yuuko

Obudziłem się z potwornym bólem głowy. Powoli podniosłem się i rozejrzałem dookoła. Czułem ból w ręce, ale nie potrafiłem sobie przypomnieć, co go wywołało. Pocierałem miejsce, w którym ból wydawał się najsilniejszy.
Nagle wspomnienia wróciły do mnie. Zjawa. Yuuko. Kontrakt. Przez chwilę nie potrafiłem uwierzyć w to, co sam przeżyłem...
Ponownie rozejrzałem się, ale Yuuko nie było widać. Lecz nie wydawało mi się, żeby poszła, skoro, tak jak mówiła, ktoś jej kazał mnie śledzić.
- Yuuko? - zapytałem niepewnie. Bez odpowiedzi. - Yuuko, jesteś tu??

~~~
Nie bardzo miałam, pomysł na napisanie, i nie wiem, czy dokładnie o to ci chodziło... Miałam pomysł, ale muszę go skonsultować z Haru...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz